Scenariusz apelu na Dzień Matki
Awantura! Gwałtu! Rety! Pełne ręce roboty ma dziś listonosz! Co się stało?! Pełno telegramów! Czyje to imieniny? Stasia? Marysi? Romka? Beaty? Niee! To dziś święto Mamy! Listonosz dwoi się i troi, a telegramów wciąż przybywa:
Kochanej Mamusi najlepszej pod słońcem i najbardziej zwariowanej dużo buziaków przesyłają cudowne dzieciaki.
Kochana Mamo! Trudno być ideałem – Tobie się udało. Kochamy Cię za to – Twoje urwisy.
Dla Mamuśki! Wszystkiego najlepszego, dużo radości i miłości do nas – życzą Ci Twoje wspaniałe dzieci.
Droga Mamo! W dniu Twojego święta życzę Ci, abyś żyła nam sto lat, abyś była zdrowa, życzę Ci także, aby wszyscy Cię kochali i stale się do Ciebie uśmiechali. Podpisuję się – Twój kochany syn.
Gdy Mamusia była mała, to się w smoczku zakochała. Teraz los się Jej odmienił, smoczek w Tatusia się zamienił. Oby kochał i szanował Cię do końca życia – Twój pupilek.
Kochana Mamciu! Z okazji Twojego święta życzę Ci wiele radości i zadowolenia z Twego jedynego i niepowtarzalnego synka – Twój paciorek.
Kochana Mami! Życzę Ci dużo zdrowia, żebyś szybko wracała do domu, do mnie i do Tatusia – Twoje serce.
Kochanieńka! Żebyś zawsze była uśmiechnięta, pełna pogody ducha i taka śliczna – Twoje latorośle.
Kochana Mateczko! Pojawiasz się jak Anioł znikąd, aby pomóc i rozpogodzić nam życie – szczęścia i spełnienia wszystkich marzeń - życzą Ci Twoje aniołki.
Najukochańszej Musi – od synusia i córusi najlepsze życzonka: zdrowia, słonka i grzecznego małżonka.
Wiem, że Bóg istnieje – zobaczyłam Go w Tobie Mamo! Z najlepszymi życzeniami dla najcudowniejszej Mamy na świecie – ukochana kicia.
Tak nas kochasz, tak miłujesz, tyle serca ofiarujesz, tak w nas wierzysz, tak przytulasz... Jesteś Mamo najukochańsza. Dziękujemy, że Cię mamy, Takiej Mamy nie oddamy. Więc tulimy się do Ciebie, w Twych ramionach jest jak w niebie! Kochanej Mamusi - najcudowniejsze poczwarki.
Kochana! Żyjesz tak, że my myśląc o miłości i uczciwości, myślimy o Tobie! Maminko! Dziękujemy Ci że jesteś właśnie taka! – Twoje myszki.
Matka, Mama, Mamusia, Mateczka – to najpiękniejsze słowa świata, to słowa, które są synonimem miłości i bezgranicznego poświęcenia, dobroci i szlachetności, oddania i ofiarności, łagodności i życzliwości, wspaniałomyślności i bezinteresowności. I takie są wszystkie Mamy! I ta, która w serdecznym uniesieniu pochylała się nad złotymi lokami swej pociechy, i ta, którą skrzywdziła wyrodna córka, i ta, która tęskniła za nieszczęśliwym i prześladowanym przez los synem, i ta, która z bólem i ze łzami w oczach wyprawiała w nieznany świat swoją dorastającą latorośl, i ta, która opłakiwała swoje wątłe, biedne i zmaltretowane dziecko, i ta, która na długo opuszczała gromadkę biednych i głodnych w poszukiwaniu chleba i wreszcie ta – dzisiejsza – zagoniona, zapracowana, zmęczona, wyczerpana i zmordowana, ale zawsze uśmiechnięta i mająca czas na serdeczną rozmowę.
Najdroższa Mamo, w dniu Twojego święta pragnę podziękować Ci za to, że po prostu jesteś przy mnie. W moich myślach towarzyszysz mi w chwilach szczęścia i wtedy, gdy potrzebuję Twej rady. To Ty – chronisz mnie od zmartwień i kłopotów, wysłuchujesz żalów, pomagasz w cierpieniu. To dla Ciebie Mamo podejmuję wiele spraw trudnych, aby w nagrodę ujrzeć w Twych oczach błysk radości, a na twarzy uśmiech pełen dumy.
Dla Ciebie Mamo niech cała Ziemia zakwitnie miłością!
Dzisiaj na chwilę tak uroczystą
Jak promyk słońca w poranek szary,
Możemy przynieść z głębin szczerości
Tylko - jak kwiaty serc naszych dary.
Jak kwiaty wiosny świeże i białe
Rosą poranków jasnych oblane,
Kwiaty za wszystkie godziny wspólne
Na resztę życia niezapomniane.
Kwiaty – za serce. Serce tak ludzkie,
Że zawsze wszystkich nas rozumiało.
Uśmiech przedziwny, jak baśni kwiat,
Który zapewne ktoś z raju skradł,
Niby mak płatki rozchyla swe
Więc w podarunku wam dzisiaj ślę.
Uśmiech – dobroci urok i czar
Jak płatków róży czerwonej żar,
Niby blask jutrzni na nieba tle
Jako dar serca wam dzisiaj ślę.
Uśmiech – jaśminu radością drży,
Perliste w oczach przygasza łzy.
Uśmiech na dobro przemienia zło
Wszystkie więc kwiaty uśmiech wam ślą.
Piwonie kwitną białe i różowe,
A w środku każdej jak w płonącym dzbanie
Gromady żuczków prowadzą rozmowę,
Bo kwiat jest dany żukom na mieszkanie.
Matka nad dzbanem z piwoniami staje,
Sięga po jedną i płatki rozchyla.
I długo patrzy w piwoniowe kraje
Dla których rokiem bywa jedna chwila.
Potem kwiat puszcza, i co sama myśli,
Głośno i dzieciom i sobie powtarza.
A wiatr kołysze zielonymi liśćmi
I cętki światła biegają po twarzach.
Na drogę życia wzięłam trzy kwiatki
Od przyjaciela, siostry i Matki.
I pomyślałam sobie: te kwiatki świeże
Teraz powiedzą, kto mnie kocha szczerze.
Najpierw mi uwiądł kwiat przyjaciela,
Niedługo potem zwiędły siostry ziela.
A kwiatek Matki ma listki świeże,
Bo tylko Matka umie kochać szczerze.
Niedługo będę Twoją rówieśniczką Mamo,
Może nawet dorosnę do Ciebie w cierpieniu,
Wtedy będziemy mogły porozmawiać sobie
Jak równy z równym.
I nie będę Ci zadawała głupich pytań
Nie dlatego, że będę wiedziała za wiele
Ale, że nie ma na nie odpowiedzi.
I nie będziemy się już kłócić ani o Boga, ani o Polskę.
Prawdziwe porozumienie zawsze jest milczeniem.
W zielonych oczach Matki
Świeci wiosenna łąka.
Słońce na drzewach śpiewa
I budzi kwiaty w pąkach.
A w szarych oczach Matki
Szepce szemrzący strumień.
Tak nas wysłuchać troskliwie
To tylko Matka umie.
W błękitnych oczach Matki
Pogodne niebo fruwa.
A kiedy już zasypiam – Matka
Jak gwiazda nad snem mym czuwa.
A w czarnych oczach Matki
Noc do samego świtu
Okrywa cię skrzydłami
Ze srebra i błękitu.
Wciąż jesteś przy mnie – tylko Ty jedna!
Wszystko jest Twoje, po co sięgnę – Matko rodzona!
Co we mnie dobre i piękne, wziąłem z Twego łona.
Mowa Twa prosta, czysta jak łza podsyca mi serce i trwa.
I rośnie we mnie i żyje miłość co nie umiera.
Tak chciałabym Mamo, słowa wynaleźć tkliwe by nimi Ci objawić całą miłość moją, tak prostą, a tak serdeczną, jako me serce żywe, któremu byłaś światłem i pewną ostoją.
Widzę Cię, jak schylona pochłaniasz – pełna rzewności – rząd czarnych drobnych literek oczyma koloru nieba, a choć Ci niczym – prócz serca – nie spłacę długu wdzięczności kochaj mnie zawsze i jako Matka – przebacz!
I gdy, Matko moja, usłyszysz w noc księżycową,
jak się na wichrze rozszumią wszystkimi liśćmi drzewa,
to pomyśl, że tymi liśćmi, moje Ci szumią słowa.
I że to moją miłość wicher Ci niesie i śpiewa.
Uśmiech – dobroci urok i czar jak płatków róży płomienny żar,
Niby blask jutrzni na nieba tle, jako dar serca Matce ślę.
Uśmiech jaśminu radością drży, perliste w oczach wysusza łzy.
Uśmiech na dobro przemienia zło, wszystkim więc Matkom dzieci go ślą.
Uśmiech za dobroć i serca dar, za ten miłości Matczynej czar.
Uśmiech za troskę w smutku, udręce,
Uśmiech za ciepłe i czujne ręce,
Które koiły me troski dziecięce.
One mnie zawsze przygarniały czule,
Gdym był w chorobie, smutku czy potrzebie.
One zło wszelkie ode mnie oddalały,
Aż na człowieka mnie wychowały.
W serdecznej trosce i codziennej męce,
Twe kochające Matczyne ręce.
Pozwól więc dzisiaj kochana Mamo
Za Twe troski, trudy, poświęcenie
Za Twą miłość Matczyną cierpliwą
Otoczyć Twą szyję ramieniem
I szepnąć cicho: Dziękuję Ci Mamo!
Wpisz zawartość strony |